wtorek, 24 września 2013

"Bo w oczach twoich jaśnieje iskra, której nikt nic rozumie..."

Witajcie kochani!

Od razu bardzo, ale to bardzo przepraszam za niedostępność przez prawie trzy miesiące. Okres wakacji sprzyjającym pisaniu nie był, a potem złośliwość rzeczy martwych przypomniała sobie, że dawno mi nie robiła na przekór. I jeszcze obowiązki w nowej pracy pochłonęły mnie doszczętnie. Powoli jednak zaczynam widzieć przysłowiowe światełko w tunelu. Wracam do żywych. I mam nadzieję, że tak już pozostanie :)

Tworząc ten blog myślałam o podejmowaniu tematów lekkich i tylko czasami trochę kontrowersyjnych dla tych bardziej nieśmiałych wychowawców czy rodziców. Niestety obok tego, o czym chcę dzisiaj pisać (choć dosadniejszym byłoby słowo KRZYCZEĆ), nie mogę przejść obojętnie. Nie godzę się na to jako wychowawca. Na AUTYZM. Na ZESPÓŁ ASPERGERA. Na dzieci z CECHAMI AUTYSTYCZNYMI.

Moje doświadczenie pedagogiczne nie jest jeszcze powalająco wielkie. Wiele jeszcze nie wiem i pewnie długo przyjdzie mi czekać na poznanie choćby w połowie dziecięcej psychiki. Uważam jednak, że jako osoba młoda mam świeższe spojrzenie na wiele spraw. Nie schematyzuję (nie twierdzę, że nigdy nie będę), bo jeszcze tego nie potrafię. Z tego też właśnie powodu paraliżuje mnie podejście do dzieci, które odbiegają od norm, jako tych wybitnie niegrzecznych i niereformowalnych. A czasami wystarczy szerzej otworzyć oczy i zobaczyć, że oprócz wybuchów gniewu, braku posłuchu, niezdolności do interakcji społecznych jest strach. Przeszywający strach przed światem, którego nie potrafi zrozumieć...

Ludzie boją się autyzmu. I mam wrażenie, że tak do niedawna odstraszający Zespół Downa jest bardziej oswojony i akceptowany, aniżeli wspomniane wyżej zaburzenia. Rodzicom wcale się nie dziwię tej obawy o własnego dziecko i przyszłość z autyzmem. Mają prawo do tego i w żaden sposób ich nie winię za klapki na oczach. Rodzic przede wszystkim nie ma porównania i zachowania jego dziecka wydają się zwykłym nieposłuszeństwem. I właśnie dlatego na pomoc powinniśmy przychodzić my - nauczyciele. Życie jednak pokazuje, że niestety sami wychowawcy czekają z poinformowaniem rodziców (nie diagnozą!) o potrzebie konsultacji psychologicznej. Czasami za długo. I zamiast pomagać, szkodzą. Uważam, że nawet niepotrzebna, bo wykluczająca zaburzenia jakiekolwiek, konsultacja psychologiczna jest lepsza od jej braku. Nie unikajmy tematów trudnych i nie czekajmy na przybycie pomocy. Ona nie przybędzie. My sami musimy działać. A jak mówić o podejrzeniach CECH AUTYSTYCZNYCH (Autyzm czy zespół Aspergera brzmią jak wyrok, a dotykają niewielki procent dzieci. Większa ich część ma jedynie cechy autystyczne, które po odpowiednio dobranej terapii mogą być umiejętnie zamaskowane i wykorzystane.)? Mówmy nie tylko o wadach zaburzenia, ale przede wszystkim o zaletach. I od nich zacznijmy rozmowę z rodzicem. Mówmy o niebywałej inteligencji oraz umiejętności bardzo szybkiego i szczegółowego zapamiętywania. Autysta może zostać pełnoprawnym obywatelem, z wyższym wykształceniem i bardzo dobrą pracą. Ale żeby to osiągnąć należy rozpocząć terapię jak najwcześniej!!! Każdy miesiąc jest ważny. Ba! Każdy tydzień i każdy dzień. To walka o życie małego człowieka. Muszą pamiętać o tym również rodzice. Tu nie ma czasu na rozważania i wypisywanie z przedszkola (jak to niektórzy mają w zwyczaju)! A rodzicom pomóżmy my. Koniecznie!

Dla zainteresowanych literatura, do której naprawdę warto sięgnąć: Barbara Winczura "Autyzm. Na granicy zrozumienia", Jadwiga Komender "Autyzm i zespół Aspergera", Lucyna Bobkiewicz-Lewartowska "Autyzm dziecięcy", Claire Grand "Autyzm i zespół Aspergera", Parker Jonathan i Randall Peter "Autyzm. Jak pomóc rodzinie" oraz Agnieszka Borkowska i Beata Grotowska "Codzienność dziecka z zespołem Aspergera".

I tak na zakończenie refleksją niech będą słowa, które kiedyś usłyszałam na studiach: "Najpiękniejszymi dziećmi na świecie są dzieci autystyczne. Bóg zabrał im świat, dał nieprzeciętny mózg i urodę".

3 komentarze:

  1. Najważniejsze przesłanie: patrzmy na dzieci, nie na siebie. Super!

    OdpowiedzUsuń
  2. w tym temacie polecam rewelacyjny film "Nazywam się Khan" ;)

    OdpowiedzUsuń